Kapitan Żbik
Palemka - naszywka noszona na kołnierzach mundurów MO była charakterystycznym elementem logo serii komiksów ze Żbikiem | |
Scenariusz |
różni |
---|---|
Rysunki |
różni |
Kraj wydania | |
Język | |
Data pierwszego wydania | |
Wydawca | |
Tomów |
53 |
Kapitan Żbik – popularna nazwa serii polskich komiksów, których bohaterem był Jan Żbik, kapitan Milicji Obywatelskiej. Serię przyjęło się również nazywać Kolorowymi zeszytami (od lansowanego oficjalnie synonimu nazwy komiks[1]) lub po prostu Żbikami. Ukazywała się pierwotnie w latach 1968–1982. W 2006 roku ukazała się kontynuacja tej serii pt. Komisarz Żbik, której bohaterem jest komisarz Michał Żbik, wnuk Jana.
O serii
W latach 1967-1982 w ramach tej serii ukazały się 53 zeszyty, wszystkie nakładem Wydawnictwa "Sport i Turystyka", w łącznej liczbie ponad 11 milionów egzemplarzy[2]. Pomysłodawcą serii i twórcą postaci kapitana Żbika był Władysław Krupka. Komiksy o Żbiku były pierwszymi w dorobku Grzegorza Rosińskiego, najwięcej - 27 części - narysował Jerzy Wróblewski, który jest dotąd twórcą największej liczby wydanych oficjalnie komiksów w Polsce. Scenariusze do serii pisały m.in. dziennikarki "Polityki" Wanda Falkowska i Barbara Seidler, autorka poczytnych tzw. powieści milicyjnych Anna Kłodzińska. W resortowych konkursach na scenariusz startował też Leszek Moczulski, w latach 70. dziennikarz tygodnika "Stolica"[3][1].
Genezą serii było przekonanie szefostwa MO, że potrzebne jest przybliżenie młodzieży pracy milicji.
- W 1967 r. generał Tadeusz Pietrzak, komendant Milicji Obywatelskiej, stwierdził, że trzeba poprawić wizerunek milicji w oczach młodego pokolenia. Posługując się przystępną formą pokazać jak trudna i niebezpieczna jest taka robota. Na Bazarze Różyckiego pokazały się wtedy komiksy (...). Komiksy były nowością, która spotkała się z entuzjastycznym przyjęciem
– wspominał w wywiadzie prasowym Władysław Krupka[1]. Kolorowe zeszyty zdobyły wielu czytelników, których początkowo przyciągała atrakcyjna forma i treść, później coraz silniej po prostu zżycie się z głównym bohaterem i chęć śledzenia jego perypetii. Piętnaście lat później na zawieszenie serii miało wpływ wyczerpywanie się formuły wychowywania młodzieży poprzez lekturę komiksu, wobec rozwoju kultury masowej i zmian społecznych oraz rozdźwięk między propagandową misją a dość powszechną negatywną oceną milicji przez społeczeństwo w kontekście stanu wojennego.
- W 1982 Mijał rok od wprowadzenia stanu wojennego. Całkowicie zmieniło się nastawienie dowództwa. Generał Tadeusz Beim[4], komendant MO, powiedział, że młodzież wcale nie musi kochać milicji. Musi ją szanować. Musi się jej bać. Zabrakło też po prostu na "Żbika" pieniędzy. Zakończenie druku wywołało duże zaskoczenie. Mówiliśmy, że będziemy go robili z powrotem za dwa, trzy lata. Kiedy wydawnictwo podniesie się trochę z finansowego dołka
– wyjaśniał Krupka[1]. Oficjalne wznowienie nastąpiło jednak dopiero po 24 latach, kiedy nowe komiksy o Żbiku zaczęło wydawać wydawnictwo Mandragora. Głównym bohaterem nowej serii noszącej oficjalną nazwę Komisarz Żbik miał być komisarz policji Michał Żbik, wnuk słynnego kapitana.
Zawartość
Każdy zeszyt zawierał 32-stronicową historię. Sprawy prowadzone przez Żbika miały najróżniejszy charakter. Od klasycznych śledztw w sprawach morderstw (zeszyt Kryształowe okruchy), kradzieży ("Złoty" Mauritius), czy porwań (Gdzie jest jasnowłosa?) do spraw o charakterze szpiegostwa gospodarczego (Wodorosty i pasożyty) i wojskowego (Tajemniczy nurek). Rozgrywały się na terenie Polski, jeśli akcja przenosiła się za granicę to najczęściej do tzw. demoludów, epizodycznie również do RFN (np. pięciozeszytowa miniseria rozpoczynająca się Zapalniczką z pozytywką). Stricte wychowawczy charakter serii realizowały te zeszyty, w których kapitan np. incognito był nauczycielem WF w szkole (Wyzwanie dla silniejszego), lub prowadził śledztwo zahaczające o środowisko gitowców (SP-139-WA zaginął!). Wiele spraw, którymi zajmował się Żbik, było przez dzieci inicjowanych (np. w zeszycie Kto zabił Jacka? rodzeństwo pisze list do kapitana, chcąc zainteresować go działalnością kłusowników).
Na drugiej stronie okładki drukowany był list od kapitana Żbika do młodych czytelników, tytułowanych Drogimi Przyjaciółmi. Listy były najbardziej wychowawczym elementem każdego zeszytu: kapitan napominał aby być praworządnym, przestrzegać zasad dobrego wychowania, angażować się w życie społeczne. Często dla przykładu odwoływał się do własnej biografii. Aby ułatwić kontakt z czytelnikami podany został adres, na który można było pisać listy do kapitana (Warszawa, ul. Puławska 150[a], pokój 342)[5].
Trzecią stronę okładki zajmował jednostronicowy komiks Za ofiarność i odwagę o zwykłych ludziach, odznaczonych tym medalem za ratowanie życia innych[6]. Tył okładki zajmowała zapowiedź kolejnego zeszytu oraz odcinek Kroniki MO. Jeżeli główny komiks zajmował 31 stron, dodatkową stronę przeznaczano na prezentację cyklu Nauka i technika w służbie MO lub rysunkowego kursu sztuki samoobrony jiu-jitsu.
Stały układ: komiks – list – Za ofiarność... – Kronika MO – teksty oświatowe, nadawał zeszytom ze Żbikiem pożądany przez mocodawców serii charakter wychowawczego magazynu komiksowego, bardziej niż klasycznego seryjnego komiksu, skupionego tylko na przygodach bohatera.
Bohater
- Doszliśmy do wniosku, że dla bohatera, którego zamierzaliśmy powołać do życia kapitan byłby najlepszym stopniem służbowym. To już bardzo przyzwoita szarża, a jednocześnie taki oficer może być jeszcze młody, a już dojrzały. (...) Oryginalnego wzoru nie mieliśmy. Postanowiliśmy dopasować fizjonomię najprzystojniejszego oficera. (...) Natomiast osobowość Żbika to połączenie cech wielu oficerów, których znałem i z którymi współpracowałem
– wyjaśnia okoliczności "narodzin" Żbika Krupka[1]. Nazwisko bohatera miało budzić skojarzenia z cechami żbika, takimi jak drapieżność i zwinność; przypadkowo stało się również nawiązaniem do przedwojennej postaci inspektora Policji Państwowej Bernarda Żbika z powieści Adama Nasielskiego[7]. Dzięki wspomnieniom Żbika zawartym w listach do czytelników można ułożyć w miarę dokładną biografię kapitana (np. że urodził się w 1937, a milicjantem został ponieważ w dzieciństwie milicjanci uratowali mu życie, gdy przypadkiem wyśledził ukrywającego się po wojnie SS-mana). W fabule komiksów Żbik odgrywa główną rolę, ale jako bohater pozostaje nieokreślony. Nie ma życia prywatnego, nie prezentuje żadnych poglądów, zdradza tylko nałóg nikotynowy (pali niemal w każdym odcinku; dzięki precyzji rysunków Bogusława Polcha dostrzec można, że papierosy Caro). Wynikało to ze świadomego zabiegu, aby Żbik prezentował pewne postawy i wzorce, a nie wypełniał sobą treść historii.
- Postanowiliśmy stworzyć bohatera jednoznacznie dobrego. Faktycznie wyszła z tego postać nieco oficjalna i dziś żałuję, że nie uczyniliśmy go bardziej zwyczajnym. Bardzo często zastanawialiśmy się na przykład, czy Żbik nie powinien założyć rodziny albo chociaż mieć dziewczynę
– mówił Władysław Krupka, autor wszystkich listów do Drogich Przyjaciół[1][8]. W zeszycie Granatowa Cortina Żbik awansował na stopień majora. I jako major pożegnał się z Czytelnikami w Smutnym finale, zapowiadając przerwę w wydawaniu kolorowych zeszytów z uwagi na swoje przejście do innej odpowiedzialnej służby.
Współpracownicy
W komiksie przełożonym Żbika jest pułkownik Czeladka. Do grona jego współpracowników należą w różnych okresach panie porucznik: Ola (Aleksandra Malicka), Marzena i Iwona oraz porucznik Michał (awansuje na kapitana, gdy Żbik zostaje majorem). W Jaskini zbójców pracuje razem z kpt. Ulfem Jakobsenem, kolegą po fachu z duńskiej policji.
Przedstawienie kolektywnej pracy milicjantów miało również niebagatelny wydźwięk propagandowy, niedwuznacznie sugerując, że socjalistyczne społeczeństwo może prawidłowo funkcjonować jedynie przy zaangażowaniu się każdej jednostki w imię nadrzędnej idei. Stanisław Barańczak zauważył, że przedstawianie stróżów prawa w takim kontekście jest wyróżniającą cechą polskich powieści kryminalnych:
- Konieczna obecność milicji w powieści sprawia, że świat przedstawiony w tej ostatniej nie jest nigdy światem zamkniętym, (...) milicjant ma przecież swoich zwierzchników, od których otrzymuje wytyczne, sam musi składać im raporty, jego poczynaniom towarzyszą równoległe akcje dziesiątków i setek współpracowników. Działanie milicji nie jest bowiem nigdy działaniem odizolowanej jednostki, ale działaniem całego aparatu, który jednostka reprezentuje[9].
Fenomen kapitana Żbika
W opinii krytyka i recenzenta "Gazety Wyborczej" Wojciecha Orlińskiego:
- Żbik to najbardziej udana kreacja milicjanta w peerelowskiej popkulturze. Nie ma w nim chamstwa Borewicza, ani fajtłapowatości kapitana Sowy. Żbik – zwłaszcza rysowany przez Rosińskiego – miał w sobie skromną elegancję PRL-owskiego inteligenta, nienaganną, ale pozbawioną ekstrawagancji. Żbik stoi na straży prawa, ale nie waha się go łamać w dobrej wierze – np. w komiksie "Porwanie" nielegalnie przekracza granicę, gdy wymaga tego sprawa. Choć otaczają go piękne kobiety (zwłaszcza porucznik Ola), Żbik jest zbyt pochłonięty swoją pracą, by mieć jakiekolwiek życie osobiste[10].
Serii udało się spełnić podstawowe założenie: była dla młodych czytelników źródłem informacji o MO, wskazówką, jak postępować w życiu, wskazówką przy wyborze drogi zawodowej kariery. Świadczy o tym treść listów nadsyłanych do pokoju 342 na ulicę Puławską 150, które cytował Żbik – dając konkretne porady co trzeba zrobić, by wstąpić do MO, jak postępować w przypadku dostrzeżenia łamania prawa. Mimo że z perspektywy lat te porady mogą się wydać infantylne, były jednak skuteczne. Rysownik Grzegorz Rosiński wspominał, jak:
- Kiedyś jechałem z Brukseli samochodem, przyciskałem gaz, bo już Warszawa blisko – i gdzieś pod Łowiczem zatrzymała mnie policja. Wszystkie papiery miałem belgijskie, ale nagle policjant mówi: "Pan Rosiński? Czy pan przypadkiem >>Żbika<< nie rysował? Gdyby nie pan, to ja bym nigdy do milicji nie poszedł"[11].
W kulturze masowej pokolenie wychowane na przygodach kapitana daje świadectwo pamięci o swoim bohaterze. Np. w jednej ze scen komedii kryminalnej Chłopaki nie płaczą Olafa Lubaszenki, Oskar, bohater filmu, recenzuje [styl do poprawy] swojej przyjaciółce treść zeszytu Zapalniczka z pozytywką. Parodystycznie o takiej fascynacji komiksową postacią opowiada piosenka Kapitan Żbik z debiutanckiego albumu zespołu Big Cyc, w której:
- Ani King Kong, ani Janosik,
Nie podobają się naszej Zosi.
Jej się podoba kapitan Żbik,
Niebieski mundur, to jego szyk[12].
Typowym przykładem zjawiska określanego mianem fan art były wydane w 2002 dwa albumy komiksowe I co dalej kapitanie? oraz Wesoły finał, w których młodzi twórcy przedstawiali swoje wariacje rysunkowe na temat dalszych losów kapitana lub alternatywne wersje jego życiorysu. Była to również jedna z niewielu prób zdyskontowania popularności kapitana w wymiarze materialnym. Wokół Żbika nie rozwinął się przemysł pamiątkarski, co było dość oczywiste w PRL, a obecnie może być podyktowane skomplikowaną kwestią praw autorskich do postaci czy wydanych komiksów. Pierwsze części przygód kapitana na kolekcjonerskich giełdach czy w internetowych serwisach aukcyjnych z reguły osiągają ceny nawet kilkuset złotych.
Wydane komiksy ze Żbikiem
W prasie
Tytuł | Scenariusz | Rysownik | Gazeta | Rok wydania |
---|---|---|---|---|
Pięć błękitnych goździków | Władysław Krupka | Zbigniew Sobala | "Kurier Szczeciński" | 1967/1968[13] |
Dziękuję kapitanie | Władysław Krupka | Zbigniew Sobala | "Wieczór Wrocławia"
"Słowo Ludu"
|
1968[15] |
Gdzie jest Wybrzeże w Pourville?[18] | Władysław Krupka | Bogusław Polch tusz, kolor, liternictwo, korekta; Wojciech Bem ołówek | "Bezpłatny Tygodnik Poznański" | 2003-2004[19] |
Kapitan Żbik - pierwsza seria i jej wznowienia
W latach 1967-1982 ukazały się 53 zeszyty:
Akcja z zeszytów "Nocna wizyta/Wąż z rubinowym oczkiem/Pogoń za lwem/Salto śmierci" pokrywa się z jednym z odcinków serialu "07 Zgłoś się" pt. Skok śmierci.
Komisarz Żbik - druga seria
W pierwszej dekadzie XXI wieku wydawnictwo Mandragora zapowiedziało czterozeszytową mini-serię, której publikacja zakończyła się na jednym zeszycie.
Tytuł | Rysownik | Scenariusz | Rok wydania |
---|---|---|---|
Kim jest "Biała Mewa"? | Michał Śledziński | Władysław Krupka | 2006 |
Poza serią i wydawnictwa nieoficjalne
Tytuł | Wydawca | Rok wydania | Zawartość |
---|---|---|---|
Pięć błękitnych goździków | Wydawnictwo "Kultura kolekcjonera" | 2001 | Pięć błękitnych goździków i Dziękuję kapitanie - historie opublikowane w prasie w 1968. |
I co dalej kapitanie? | Wydawnictwo "Kultura Wesołych Podskakiwaczy" | 2002 | 18 kilkuplanszowych historii: wariacje na temat losów kapitana Żbika po zakończeniu publikowania oficjalnych komiksów z nim, alternatywne wersje życiorysu bohatera itp. |
Wesoły finał | Wydawnictwo "Kultura Wesołych Podskakiwaczy" | 2002 | 22 krótkie historie, tematyka jw. |
Tajemnica "Plaży w Pourville" | Wydawnictwo "kultura Gniewu" | 2013 | Historia stworzona przez twórców oryginalnej serii: Władysława Krupkę i Bogusława Polcha[23]. |
Wznowienie (wyd. Ongrys)
We wrześniu 2014 roku nakładem wydawnictwa Ongrys ukazało się nowe wydanie zeszytu "Ryzyko" cz. 1[24]. Wydawnictwo zamierza wydać wznowienia całej serii, jednak uzależnione to będzie od tego, czy uda się wykupić prawa autorskie od poszczególnych autorów. Jak na razie wydawnictwo wydało: Ryzyko cz. 1 (IX 2014), Ryzyko cz. 2 (XI 2014), Ryzyko cz. 3 (I 2015), Śledzić fiata 03-17WE (III 2015), Dziękuję kapitanie (VI 2015), Wzywam 0-21 (VII 2015), Kryształowe okruchy (X 2015), Pięć błękitnych goździków (XII 2015), Kocie oko (III 2016) oraz Strzał przed północą (II 2017) .
Ze względu na prawa autorskie zdjęcie z okładki zeszytu Wzywam 0-21 zostało w najnowszym wydaniu zastąpione ilustracją Anny Heleny Szymborskiej. Zeszyt Pięć błękitnych goździków został wydany w trzech wersjach, jedna ma okładkę stworzoną przez Rafała Szłapę, druga - Daniela Grzeszkiewicza, trzecia jest biała (w środku zmieniony układ kadrów).
- ↑ a b c d e f Alex Kłoś, Akuszer Żbika, Tygodnik "Przekrój", 12 maja 2002, nr 19/2968.
- ↑ Spis tytułów.
- ↑ Informację o tym ujawnił Wojciech Tochman w 1994 w reportażu opublikowanym w "Gazecie Wyborczej", a potwierdził Władysław Krupka w rozmowie z "Przekrojem" w 2002. Sam zainteresowany zaprzeczył w rozmowie z Tochmanem. Por.: Wojciech Tochman, Gdzie jesteś, kapitanie, "Gazeta Wyborcza", 20 sierpnia 1994, nr 193.
- ↑ Tak wydrukowano w "Przekroju", chodzi jednak o Józefa Beima.
- ↑ W pierwszych 9 zeszytach, zanim zaczęto drukować listy, na II stronie okładki pojawiały się jednostronicowe komiksy przestrzegające przed zabawą zapałkami, ostrzegające przed niewybuchami itp.
- ↑ Zwykle rysowany przez autora całości, ale historie i co za tym idzie autorów zmieniano przy drugich wydaniach. Dwa razy Za ofiarność... narysował Szymon Kobyliński, który nie był autorem żadnego komiksu z tej serii. W niektórych drugich wydaniach zamiast Za ofiarność... pojawiły się reklamy innych tytułów z oferty Wydawnictwa Sport i Turystyka. Jeden raz z łamów skorzystał także gen. dyw. Zygmunt Huszcza, ówczesny wiceminister oświaty i wychowania, zwracający czytelnikom uwagę na rolę milicji nie tylko w pilnowaniu przestrzegania prawa, ale również w rozwiązywaniu społecznych problemów (w Wyzwaniu dla silniejszego – młodzieżowych gangów).
- ↑ O książce Człowiek z Kimberley A. Nasielskiego.
- ↑ Ponieważ komisarz Michał Żbik ma być wnukiem Jana Żbika, jest jasnym, że przynajmniej jedna z kwestii życia prywatnego kapitana będzie wyjaśniona.
- ↑ Stanisław Barańczak, Polska powieść milicyjna [w] W kręgu literatury Polski Ludowej, praca zbiorowa pod redakcją Mariana Stępnia, Wydawnictwo Literackie, Kraków 1975, str. 285.
- ↑ Wojciech Orliński, Kapitan Jan Żbik, "Gazeta Wyborcza", 17 maja 2004.
- ↑ Thorgal to ja. Z Grzegorzem Rosińskim rozmawia Wojciech Orliński, "Gazeta Wyborcza", 17 maja 2004.
- ↑ Tekst piosenki.
- ↑ Pierwszy odcinek ukazał się 30/31 grudnia 1967; całość w numerach od 305/1967 do 25/1968.
- ↑ Pierwszy odcinek ukazał się 11 stycznia 1968; całość w numerach od 9 do 39.
- ↑ W numerach 182-212/1968.
- ↑ W numerach 217-257/1968.
- ↑ W numerach 189-247/1968.
- ↑ Wybrzeże w Pourville to obraz Claude'a Monet, skradziony w 2000 z Muzeum Narodowego w Poznaniu. Tutaj o poszukiwanym obrazie, i o komiksie.
- ↑ 23 odcinki, 1 września 2003 - 6 lutego 2004.
- ↑ Cyfry pojawiające się w nawiasach przy tytułach oznaczają fabularne połączenie kolejnych komiksów w mini-serię.
- ↑ Adam Rusek , Leksykon Polskich bohaterów i serii komiksowych, Poznań: Centrala, 2010 .
- ↑ Tego autora zarejestrowało Wydawnictwo "Sport i Turystyka", pomimo że autorem scenariusza-pomysłu był Władysław Krupka
- ↑ Informacja na stronie wydawnictwa
- ↑ Informacja o zeszycie na stronie wydawcy
Linki zewnętrzne
- Seria Kapitan Żbik w serwisie komiksowym "Wielkie Archiwum Komiksu"
- Żbik na miarę naszych czasów - artykuł Wojciecha Orlińskiego w "Gazecie Wyborczej".
Przypisy
- ↑ Wówczas adres Komendy Głównej Milicji Obywatelskiej; obecnie pod tym adresem mieści się Komenda Główna Policji