Przejdź do zawartości

Bitwa pod Legnicą

Z Wikipedii, wolnej encyklopedii
To jest stara wersja tej strony, edytowana przez 2a00:f41:38d0:9add:810a:9fdb:307:9ddc (dyskusja) o 14:47, 21 maj 2019. Może się ona znacząco różnić od aktualnej wersji.
Bitwa pod Legnicą
I najazd Mongolski na Polskę
Ilustracja
Bitwa pod Legnicą na miedziorycie Matthäusa Meriana Starszego z 1630 roku pod tytułem „Wielka klęska chrześcijan pobitych przez Tatarów”.
Czas

9 kwietnia 1241

Miejsce

Dobre Pole

Terytorium

Śląsk

Przyczyna

szybki pochód wojsk mongolskich

Wynik

zwycięstwo wojsk mongolskich

Strony konfliktu
rycerstwo śląskie
rycerstwo wielkopolskie
rycerstwo małopolskie
rycerstwo opolskie
rycerstwo łęczyckie
rycerstwo morawskie
Templariusze
Joannici
Krzyżacy
imperium mongolskie
Dowódcy
Henryk II Pobożny
Mieszko II Otyły
Sulisław
Bolesław Dypoldowic
Orda
Bajdar
Kajdu
Siły
ok. 3000[1] – 8000[2] ok. 8000
Straty
Wikipedia?--- Wikipedia?---
Położenie na mapie województwa dolnośląskiego
Mapa konturowa województwa dolnośląskiego, blisko centrum u góry znajduje się punkt z opisem „miejsce bitwy”
Położenie na mapie Polski
Mapa konturowa Polski, po lewej nieco na dole znajduje się punkt z opisem „miejsce bitwy”
51°08′43″N 16°13′22″E/51,145278 16,222778

Szablon:I najazd mongolski na Polskę Bitwa pod Legnicąbitwa, która rozegrała się 9 kwietnia 1241 w czasie I najazdu mongolskiego na Polskę pomiędzy rycerstwem dolno- i górnośląskim, mało- i wielkopolskim, w liczbie ok. 6 tysięcy wojowników oraz posiłkami cudzoziemskimi, w tym morawskimi i niemieckimi (głównie rycerstwo trzech zakonów: templariuszy, joannitów i krzyżaków) w liczbie ok. 2 tysięcy zbrojnych[3], a Mongołami (Tatarami, zwanymi Thartari – „z piekła rodem”), w liczbie od 3 tysięcy[1] do 8 tysięcy[2] wojowników.

Wojska chrześcijańskie poniosły klęskę – zginęli dowodzący nimi książę śląski, krakowski i wielkopolski Henryk II Pobożny oraz dwaj dowódcy hufców: cudzoziemski Bolesław Dypoldowic i małopolski Sulisław.

Materiały źródłowe

W roku zaś 1241 chan Tatarów Batu, wraz ze swymi wojskami Tatarów, ludu srogiego i niezliczonego, przeszedłszy przez Ruś... wojska skierował przeciw Polsce. Henryk syn Henryka Brodatego, książę Śląska, Krakowa i Wielkopolski potężnie zabiega im drogę z wieloma tysiącami zbrojnych na polu zamkowym Legnicy i odważnie walczy z nimi, pokładając nadzieję i ufność w pomoc Boga, który niekiedy z powodu zbrodni pozwala na biczowanie swoich. Wspomniany książę Henryk straciwszy wiele tysięcy ludzi, sam poległ zabity. Wraz z nim podobnie został zabity pewien książę Bolesław przydomkiem SzczepiołkaKronika wielkopolska[4].

Materiały źródłowe dotyczące I najazdu mongolskiego na Polskę oraz bitwy legnickiej dzielą się na dwie kategorie: źródła opisowe takie jak kroniki i roczniki oraz dokumenty nadań i fundacji, immunitety, akta i bulle papieskie. Z kronik najbliższymi opisywanemu wydarzeniu oraz przebiegowi najazdu tatarskiego, które stanowią jednocześnie najwartościowsze informacyjnie źródła są: Kronika wielkopolska, powstała w końcu XIII lub początku XIV wieku oraz XIII wieczny Latopis halicko-wołyński.

Informacje o najeździe Tatarów na Polskę w 1241 roku zawarte są również w pochodzącej z XIII i XIV wieku Kronice śląsko-polskiej (łac. Chronicon polono-silesiacum) oraz podobnie datowanej Kronice książąt polskich (łac. Chronica principum Poloniae). Najwięcej informacji o najazdach tatarskich oraz przebiegu bitwy pod Legnicą dostarcza Jan Długosz w rozpoczynającym się od 1241 roku VII tomie Roczników, czyli kronikach sławnego Królestwa Polskiego. Korzystał on ze średniowiecznych źródeł takich jak annały: Rocznik kapituły krakowskiej, Roczniki wielkopolskie, Rocznik Traski, Rocznik świętokrzyski dawny i innych. Kolejnym źródłem jest Historia Tartarorum spisana w 1247 roku przez franciszkanina C. de Bridia, która była zapisem ustnej relacji polskiego podróżnika oraz posła papieskiego do MongoliiBenedykta Polaka[5].

Bitwa pod Legnicą z Manuskryptu św. Jadwigi.

Kontrowersje w literaturze

Aleksander Semkowicz

Piętnastowieczny dziejopisarz Jan Długosz pozostawił obszerny i szczegółowy opis[6] bitwy legnickiej, zatem wydawało się, że wiadomo o niej właściwie wszystko.

Pierwszym, który się zajął analizą tego tekstu, był Aleksander Semkowicz. Zawarł w swojej książce listę zastrzeżeń względem pracy kronikarza i jego warsztatu naukowego[7].

Są to m.in.:

  • wybór źródła wtórnego zamiast pierwotnego, jeżeli tylko bardziej pasuje do jego koncepcji lub ma obszerniejszy opis
  • ubarwianie krótkich opisów
  • tworzenie faktów, jeśli tylko są one prawdopodobne
  • zmienianie szczegółów opisywanych przez siebie wydarzeń
  • własne interpretacje
  • fałszerstwa historyczne ze względów patriotycznych lub religijnych[8].

Stefan Krakowski

Inaczej zabrał się do interpretacji przekazów źródeł Stefan Krakowski, który jednak również uznał relację Długosza za prawdziwą[9]. Za główne źródło Długosza uznał nieokreślony zaginiony latopis ruski, jednak domysłu swego bliżej nie uzasadnił[10].

Stefan Krakowski przyjmuje, że podstawowym powodem rozegrania bitwy tak daleko na zachód była przyjęta strategia wyczerpania wojsk tatarskich długim, kilkusetkilometrowym marszem we wrogim terenie, w ciężkich warunkach wczesnej wiosny[11]. Na polach pod Legnicą 9 kwietnia 1241 spotkać się miało 20 tysięcy Tatarów[12] z 10-tysięczną armią Henryka II Pobożnego[13].

Opis bitwy podaje Krakowski za Janem Długoszem[14], stwierdzając także, że liczba poległych w bitwie chrześcijan sięgnęła prawie 100% pierwotnej liczebności oddziału, tj. 10 tys. poległych rycerzy i chłopów. Jako potwierdzenie tego przypuszczenia podaje list dominikanów niemieckich do konwentów na zachodzie, wymieniający właśnie taką liczbę zabitych[15].

Według autora przyczyną klęski chrześcijan były większe możliwości manewrowe armii Bajdara oraz brak wsparcia posiłkami pod wodzą władcy Czech Wacława I[16].

Gerard Labuda

Pierwszą metodyczną analizę przekazu Długosza, mającą udowodnić wiarygodność zawartych tam informacji, przedstawił Gerard Labuda[17].

Punktem wyjścia do śmiałej hipotezy było uznanie pomysłu Semkowicza[18], że Jan Długosz korzystał z jakiegoś zaginionego rocznika czy też kroniki czasowo bliskiej wydarzeniom z 1241 roku[19], a powstałej na pewno przed 1250 rokiem. Gerard Labuda zdecydował się podać również rodzaj tego zaginionego źródła: miał to być rocznik bądź kronika powstała w środowisku dominikańskim w Raciborzu albo Krakowie (zwana RKD, czyli rocznik – kronika dominikańska). Labuda wskazuje też na ewentualnego autora lub przynajmniej informatora twórcy dzieła – Jana Iwanowica, bohatera spod Legnicy, który po cudownym ocaleniu miał wstąpić do klasztoru dominikanów. Najobszerniejsze ślady tego zaginionego źródła zachować miał Jan Długosz, jednak pozostałości RKD występują również w innych źródłach, zwłaszcza w Annales Silesiaci compilari[19].

Gerard Labuda, w odróżnieniu od Krakowskiego i Zatorskiego[20], zauważa cały wachlarz usterek Jana Długosza, m.in. podwójne datowanie bitwy na 8 i 9 kwietnia 1241 roku[21]. Labuda koryguje też miejsce bitwy na okolice wsi Koskowice[22] i uznaje informację Długosza o śmierci na polu bitwy wielkiego mistrza zakonu krzyżackiegoPoppona von Osterny, za nieprawdziwą[23].

Całkiem poprawnie przyjął Gerard Labuda liczbę wojsk tatarskich na około 10 tysięcy i założenie, że oddziały polskie musiały być mniej liczne, choć przewaga Tatarów nie była przytłaczająca[24]. Straty wojsk polskich ocenił na 2 tysiące, a tatarskich na niewielkie, skoro Wacław I Czeski mimo przechwałek nie ważył się ich zaatakować, gdy szli w kierunku Węgier[25].

Metodycznie niepoprawne byłoby udowadnianie wiarygodności Długosza – Janem Długoszem, dlatego też profesor uniwersytetu poznańskiego zwraca uwagę na niewykorzystaną dotychczas przez historyków relację Carla Gromanna z Tworkowa pod Raciborzem, który korzystał ponoć około 1810 roku z owego RKD i wykorzystał to przy pisaniu dziejów Raciborza. Problem jednak w tym, że Gerard Labuda nie dotarł do oryginału pracy Gromanna, a korzystał tylko ze streszczenia zamieszczonego u niemieckiego historyka Weltzla[26]. Tak więc dalsze hipotezy Labuda tworzy nieco na wyrost.

Józef Matuszewski

Plik:Legnica.JPG
Bitwa pod Legnicą, Legenda o świętej Jadwidze (1353)

Szczególnie wyraźne to jest od momentu, kiedy Józefowi Matuszewskiemu udało się w końcu po żmudnych poszukiwaniach dotrzeć do oryginału Gromanna i skonfrontować to dziełko ze streszczeniem Weltzla[27]. Okazało się, że nieznajomość Gromanna i przypisywanie mu rzeczy, których nie zrobił, jest u Gerarda Labudy nagminne[28].

Nie przesądza to jednak, że źródło Gromanna mogło być niezależne od Długosza i że obaj autorzy korzystali z RKD, by wypisać z niego interesujące ich wiadomości[29]. Ale i ten domysł nie był trafny, gdyż Gromann, jak to wykazał Matuszewski, korzystał ze śląskiego historyka Thebesiusa, ten z Miechowity, ta zaś kronika jest swoistą kontynuacją Długosza[30].

Mimo odrzucenia przekazu Gromanna nie można jednak całkowicie wykluczyć istnienia RKD, zwłaszcza że jego ślady mogły się zachować według Gerarda Labudy w Żywotach św. Stanisława, Kronice wielkopolskiej i Annales Silesiaci Compilati[31]. Problem jednak w tym, że dwoma pierwszymi źródłami w swojej pracy autor się nie zajmuje[32]. Pozostają więc Annales, w których faktycznie znajduje się wiele podobieństw do przekazu Długosza[33]. Nie wiadomo jednak, kiedy tak naprawdę powstało to źródło i czyjego jest autorstwa, co znacznie uniemożliwia ustalenie wzajemnej korelacji obu dzieł[34]. Według Labudy Długosz wiernie przepisał pierwotne źródło, Annales zaś je skróciły[35].

Jeszcze innym problemem jest to, że informacje rzekomego RKD nie odbiły się w ogóle na całym szeregu pozostałych źródeł, dziwne więc, że obficie korzystał z tej kopalni wiedzy dopiero XV–wieczny Jan Długosz, nie mówiąc już o możliwościach dotarcia do tych informacji XIX-wiecznego księdza z Tworkowa.

Zaginiona kronika w rocznikach Jana Długosza

Wydawałoby się, że po tak dogłębnej krytyce Matuszewskiego i innych przeciwników RKD Labuda zrewiduje swoje poglądy, tak się jednak nie stało.

W 1983 ukazała się w Poznaniu długo oczekiwana książka, którą zapowiadał od 24 lat[36]. W swojej nowej pracy Labuda ukazał próbę rekonstrukcji zaginionego RKD, jednak wyników tej pracy nie da się ocenić jednoznacznie, gdyż nie ma pewności, co się w nim znajdowało (zakładając że RKD istniał).

Należy natomiast zgodzić się z profesorem, wbrew Józefowi Matuszewskiemu[37], że Henryk niekoniecznie zginął zawleczony przez Tatarów pod Sandomierz, co nie wynika zresztą z relacji Historia Tartarorum, równie dobrze bowiem mogło to mieć miejsce w obozie Ordy pod Legnicą[38].

Gerard Labuda nie zgadza się również z Matuszewskim w kwestii wzajemnej korelacji Historii Tartarorum i Długosza: Matuszewski twierdzi[39], że oba źródła zgadzają się tylko w zakresie klęski Polaków, śmierci Henryka i ucieczki wojsk polskich z pola bitwy w momencie, gdy sami Tatarzy zaczęli już myśleć o ucieczce – et dum... fugere uoluissent[40], podczas gdy Labuda próbuje pogodzić obie relacje, twierdząc, że uciekający rycerze widzieli tylko osuwającego się z konia Henryka, a nie moment jego śmierci[41].

Gerard Labuda ograniczył swoją polemikę z Matuszewskim tylko do kilku w sumie ogólnych problemów. Podtrzymuje również teorię o Janie Iwanowicu jako głównym informatorze RKD[42], z czym nie zgadza się Matuszewski, uważając Jana (czy też Iwana) Iwanowica za postać fikcyjną, wymyśloną przez Długosza[43].

Późniejsza literatura

Późniejsza historiografia jest w sumie następstwem sądów jednego z tych dwóch autorów. Część historyków, nie chcąc wyraźnie opowiedzieć się po żadnej ze stron, przytacza obie wersje nie określając, którą z nich uważa za bardziej prawdopodobną[44].

Wacław Korta[45] zgodził się z wywodami Gerarda Labudy, uznając relację Długosza za w pełni wiarygodną. Dlatego właśnie za Długoszem relacjonuje bitwę, informując również, że Historia Tartatorum jakoby wzajemnie się z kanonikiem krakowskim uzupełniała[46]. Wacław Korta zdecydował się również podjąć próbę zidentyfikowania owego tajemniczego wodza spod Sandomierza, którego ma za naczelnika plemienia Mokszan, odłamu Mordwinów znad Mokszy, dopływu Oki[47][48].

Na poglądach Gerarda Labudy i wiarygodności Długosza oparli swoje prace również Tomasz Jasiński[49], Piotr Rabiej[50], Benedykt Zientara[51], Zygmunt Boras[52], Henryk Kotarski[53], Tadeusz Nowak[54], Jan Wimmer[54] oraz Jerzy Rajman[55].

Do przeciwników Labudy, a zwolenników Matuszewskiego, można zaliczyć Jerzego Maronia[56] oraz Marka Cetwińskiego[57].

Wyjazd Henryka II Pobożnego pod Legnicę autorstwa Jana Matejki

Data bitwy

Wobec konieczności rezygnacji z relacji Długosza wiadomo jednak o wiele więcej, niż z początku mogłoby się wydawać.

Stosunkowo najmniej kontrowersji budzi data wydarzenia. Choć w źródłach można znaleźć dwie różne daty, tj. 8 i 9 kwietnia[58], to na korzyść tej drugiej rozstrzyga wiarygodny Liber mortuorum klasztoru św. Wincentego we Wrocławiu[59], Kronika śląsko-polska[60], Rocznik lubiąski[61] oraz Księga henrykowska, która mówi: Zgon tego księcia pana (tj. Henryka II Pobożnego). Ten mianowicie książę pan padł w bitwie, zabity przez pogan za lud swój w 1241 roku dnia 9 kwietnia[62]. O tym, że ta wzmianka całkowicie zasługuje na wiarę, świadczy informacja następująca: Ut pro duce Henrico a poganis interfecto assidue oretur. Pro domino autem duce Henrico a poganis interfecto, tamquam pro vero fundatore huius claustri, in aniversariis ceterrisque orationibus et exequiis memoria perpetua sollempniter agatur[63].

Miejsce

Większy problem sprawia ustalenie miejsca bitwy.

Długosz informuje, że miała ona miejsce na Dobrym Polu[64]. Z innych źródeł niewiele można się dowiedzieć, np. z Rocznika kapituły poznańskiej[65] i Kroniki wielkopolskiej[66], które ogólnie mówią: in campo castri de Legnicz. O wiele więcej wynika dopiero z XIV-wiecznych źródeł śląskich. I tak w Nagrobkach książąt śląskich[67] napisano, że Henryk zginął: a Tartaris in bello Wolstat prope Legnitz. Prawie identycznie informuje Rocznik cystersów henrykowskichin bello prope Lignitz in loco, qui vocatur Walstat[68]. Z kolei w Roczniku wrocławskim większym napisano, że śmierć Henryka nastąpiła a Tartaris circa Legnicz in Walstat[69]. Walstat jako miejsce śmierci Henryka wskazują również: Kronika książąt polskich[70], XV-wieczny Rocznik lubiąski[71] i wreszcie pochodząca z tego samego czasu przeróbka legendy o świętej Jadwidze[72].

Problem sprowadza się do tego, czy podawane przez źródła: Wolstat/Walstat/Walstadt można identyfikować z Długoszowym Dobrym Polem i gdzie lokalizować ten obszar w terenie.

Na pierwszą część pytania trzeba odpowiedzieć pozytywnie: Dobre Pole jest po prostu tłumaczeniem niemieckiej nazwy[73]. Co do drugiej części sprawa wygląda w ten sposób, że zachowane dzięki tradycji, a istniejące do dziś Legnickie Pole, nie ma ze średniowieczną miejscowością Wolstat nic wspólnego[74]. Obie tradycje można jednak połączyć ze sobą w prosty sposób – spostrzeżeniem, że w toku walki miejsce bitwy mogło się przenieść i Wolstat mogło być punktem, w którym bitwa się rozpoczęła, Legnickie Pole zaś tym, w którym zginął Henryk II[75].

Liczebność i skład armii

Co do składu armii polskiej w zasadzie można zgodzić się za Długoszem, że pod wodzą Henryka II Pobożnego stanęły przede wszystkim wojska z Dolnego Śląska oraz z Wielkopolski, z ziemi krakowskiej pod dowództwem Sulisława, brata poległego w bitwie pod Chmielnikiem wojewody krakowskiego Włodzimierza, a także rycerstwo z księstwa opolsko-raciborskiego Mieszka II Otyłego[76]. Raczej pewny jest udział krzyżowców, co najmniej templariuszy, a najprawdopodobniej i joannitów[77]. Poważne wątpliwości budzi natomiast udział Krzyżaków[78], gdyż Długosz informując o śmierci wielkiego mistrza Poppona von Osterna na polu walki całkowicie minął się z prawdą[79], a poza kanonikiem krakowskim taką samą informację podaje tylko Rocznik wrocławski dawny[80]. Powodem tego stanu rzeczy może być założenie, że obrońców wiary katolickiej, Krzyżaków, po prostu nie mogło zabraknąć w bitwie z pogańskimi Tatarami, gdzie "ważyły się" losy chrześcijańskiego świata[81]. Krzyżacy zostali sprowadzeni na Śląsk przez Henryka I Brodatego w 1222 r., podczas gdy templariusze w 1226 r.

Skład wojsk europejskich (armię podzielono najprawdopodobniej na cztery hufce, ustawione w szyku liniowym[82] lub cztery hufce z oddziałem odwodowym[83]):

  • I – d-ca margrabia morawski Bolesław Dypoldowic, zwany Szepiołką, rycerstwo morawskie, joannici, templariusze, niemieccy górnicy ze Złotoryi (Goldberg) i Lwówka (Löwenberg);
  • II – d-ca komes Sulisław, rycerstwo krakowskie, sandomierskie, łęczyckie i sieradzkie;
  • III – d-ca książę opolsko-raciborski Mieszko II Otyły, ;
  • IV – d-ca mistrz krajowy pruski Poppo von Osterna, rycerstwo Zakonu Niemieckiego (Krzyżacy mogli też wchodzić w skład I hufca cudzoziemskiego);
  • Hufiec odwodowy – d-ca książę śląski, krakowski i wielkopolski Henryk II Pobożny, rycerstwo dolnośląskie i wielkopolskie.

Pewną trudność sprawia również określenie dowódcy wojsk mongolskich. Błędna jest informacja kroniki wielkopolskiej[4], że dowództwo nad wojskiem pustoszącym Polskę sprawował bezpośrednio Batu-chan, który był wtedy na Węgrzech i 11 kwietnia 1241 brał udział w bitwie na równinie Mohi. Mało prawdopodobny jest też udział Długoszowego Kajdana (Kajdu), który w 1241 roku był co najwyżej kilkunastoletnim dzieckiem[84]. Zostaje więc Orda[85] – brat Batu–chana i być może Bajdar[86]. W początkowej fazie kampanii można jeszcze dodać tajemniczego dowódcę poległego pod Sandomierzem, identyfikowanego przez część historyków z wodzem plemienia Mokszan[87], o czym informuje Historia Tartatorum C. de Bridia.

Liczebność wojsk tatarskich podczas wyprawy na Polskę ustaliła ostatecznie informacja Historii Tartatorum, która w cap. 27 mówi: Ex tunc postea processit (tj. Butu-chan) contra Poloniam et Hungariam divisoque exercitu in metis terrarum cum fratre suo Ordu, missit contra Poloniam decem milia pugnatorum[88]. Pod Legnicą z tych 10 tysięcy trzeba odliczyć straty tatarskie na terenie Małopolski. Tak więc liczebność ich nie przekraczała z pewnością 7–8 tysięcy.

Po stronie polskiej było mniej zbrojnych, prawdopodobnie 6–7 tysięcy. Jest to kwestia dyskusyjna – J. Maroń uważa, że Henryk nie był w stanie zmobilizować więcej niż 1-2 tysiące zbrojnych. Przewaga Mongołów byłaby więc rzeczywiście przytłaczająca[89].

Mongołowie – ok. 8000 konnych jeźdźców, z tego większość lekko uzbrojonych łuczników, pozostała mniejszość to ciężko (w sensie koczowniczej tradycji wojskowej) uzbrojeni jeźdźcy wykorzystywani jako odwód używany w decydującej fazie bitwy do walki w bezpośrednim kontakcie.

Przebieg bitwy

Odrzucając przekaz Długosza, praktycznie niemożliwe jest zrekonstruowanie przebiegu bitwy, inne źródła przekazują bowiem informacje w sposób niezwykle lakoniczny.

Z Rocznika kapituły krakowskiej[90] dowiedzieć się można, że: Tandem (Tartari) Zlesiam ingressi et cum duce Henrico et suo exercitu congressi, ipsum ducem et de exercitu ipsius neci plurimos addiderunt (...) ad propria (...) redierunt, a więc właściwie tylko, że Henryk zginął.

Rocznik kapituły gnieźnieńskiej, zredagowany jeszcze w pierwszej połowie XIII wieku[91], mówi tylko Quibus (Tartharis) dux Henricus... cum omni sua potencia occurit in campo castri de Legnitz. Qui Henricus ab ipsis Tartharis, multis millibus hominum perditis, ipse interfectus.

Stosunkowo najdokładniejszą relację składają Annales silesiaci compilati[92], w których napisano: Postea autem, furia secunda post octavam Pasce V Idus Aprilis Tartari in Legnicz proficiscuntur, quibus dux Henricus, filius sancte Hedwigis, cum magno exercitu occurrit. Ibique inito et habito gravissimo bello, Polonis et cruciferibus pugnantibus ducis exercitus terga, vertit in fugam, quem pogani, victis omnibus insecuntur et ipsum ducem in campo comprehendunt et occidunt. Zupełnie nową informacją jest tutaj tylko udział krzyżowców oraz ucieczka polskiej armii.

Inne polskie źródła w zasadzie pozostają przy tych informacjach, nie wnosząc niczego nowego[93].

Dopiero odnalezienie Historii Tartatorum C. de Brigia pozwoliło prawidłowo ocenić przebieg bitwy, choć relacja nie jest zbyt szczegółowa, lecz jako źródło oparte na relacji uczestników kampanii ze strony tatarskiej zasługuje na zaufanie[94]Tunc ducem Henricum capientes Tartari et totaliter spoliantes, coram duce mortuo, qui in Sudomia occisus fuerat, flectere genua preceperunt. Sique caput eius velut ovi(s), per Moraviam et Hungariam ad Bati detulerunt et inter cetera capita cadaverum post modum proiecerunt[95]. Jak zapisał również Długosz, książę – widząc klęskę swoich wojsk – miał powiedzieć Gorze nam się stało!.

Broń chemiczna?

 Zobacz więcej w artykule Broń chemiczna, w sekcji Historia.

W opisie bitwy u Długosza zawarty jest następujący fragment:

"Była tam w ich (mongolskim) wojsku między innymi chorągwiami jedna ogromnej wielkości. (...) na wierzchołku jej drzewca tkwiła postać głowy wielce szpetnej i potwornej z brodą, kiedy więc Tatarzy o jedną staję w tył się byli cofnęli i zabierali do ucieczki, chorąży niosący ów proporzec począł tą głową z całej siły machać, a natychmiast buchnęła z niej jakaś para gęsta, dym i wiew tak smrodliwy, że za rozejściem się między wojskami tej zabójczej woni Polacy mdlejący i ledwo żywi ustali na siłach i niezdolnymi się stali do walki".

W 1991 Sławomir Szulc[potrzebny przypis] wystąpił na podstawie tego fragmentu z hipotezą o wykorzystaniu przez Mongołów broni chemicznej. Józef Włodarski także uważa, że to pod Legnicą, a nie siedem wieków później, pod Ypres, użyto po raz pierwszy broni chemicznej. Możliwość posiadania takiej broni przez Mongołów nie jest zaskakująca, gdyż odpowiednią technologią dysponowali wówczas Chińczycy. Mongołowie zaś zetknęli się z chińską techniką wojenną już wcześniej – Czyngis-chan przejął m.in. chińskie metody walki oblężniczej. W dodatku Chińczycy byli dla ówczesnych Polaków nieodróżnialni od Mongołów, mogli więc ich nawet wspomagać, nie dając się rozpoznać[96].

Podsumowanie stanu wiedzy o bitwie

To co wiadomo na pewno o Legnicy bez Długosza, można przedstawić następująco:

  • Bitwa rozegrała się 9 kwietnia 1241[97] w odległości ok. 7 kilometrów na południowy wschód od Legnicy, w miejscowości Wolstat/Walstat, czyli po polsku Dobre Pole, nie będącej jednak tożsamym miejscem z Legnickim Polem.
  • W skład wojska polskiego, liczącego 6–7 tysięcy żołnierzy, oprócz Polaków wchodzili również krzyżowcy z zakonu joannitów i templariuszy, natomiast trzeba raczej wykluczyć udział Krzyżaków[98].
  • Wojska mongolskie dowodzone przez brata Batu–chana – Ordu liczyły w momencie bitwy około 8 tysięcy ludzi.
  • Do przyjęcia bitwy w niesprzyjających okolicznościach, tj. przed połączeniem z wojskami Wacława I, zmusił Henryka szybki pochód wojsk mongolskich i próba odcięcia jego wojsk od Czechów[99].
  • Klęskę rycerstwa polskiego spowodowała nagła ucieczka części sił z Mieszkiem II Otyłym na czele[100].
  • Henryk II Pobożny został wzięty do niewoli, gdzie zmuszano go do uklęknięcia przed zwłokami wodza mongolskiego poległego pod Sandomierzem, wobec odmowy Henryka odcięto mu głowę[101].
  • Następnie zwycięzcy udali się pod gród w Legnicy, gdzie pokazali obrońcom głowę ich księcia, grodu jednak nie zamierzali zdobywać.
  • Po bitwie legnickiej Mongołowie podzielili swoje siły. Większość udała się, pustosząc tereny po drodze, przez Morawy na Węgry, gdzie miała się połączyć z główną armią Batu–chana, część, zapewne z rannymi i zwłokami wodza, udała się w drogę powrotną na Ruś[102].

Śmierć Henryka II Pobożnego

Relief na cokole pomnika Jana Pawła II przed katedrą legnicką

Z tych też powodów opis bohaterskiej śmierci Henryka II przekazany przez Jana Długosza – Kiedy podniósłszy prawą rękę chciał ugodzić Tatara, który mu zagrodził drogę, drugi Tatar przebił go dzidą pod ramię. (Książę) zwiesiwszy ramię, zsunął się z konia ugodzony śmiertelnie. Tatarzy wśród głośnych okrzyków i chaotycznej, nieprawdopodobnej wrzawy ujmują go i wyciągnąwszy poza teren walki na odległość dwóch miotów z kuszy, mieczem obcinają głowę, zerwawszy odznaki, pozostawiają nagie ciało[103], musimy zamienić na nie kłócące się w zasadzie z nim w tym fragmencie świadectwo Historii TartatorumTatarzy schwytawszy księcia Henryka i całkowicie go złupiwszy rozkazali mu uklęknąć przed zmarłym, księciem, który został zabity w Sandomierzu. I tak głowę jak owcy zanieśli przez Morawy na Węgry do Batu, a następnie rzucili między inne głowy trupów[104].

Ciało poległego księcia odnaleziono dzięki wskazówce Anny Czeskiej, żony Henryka (chodziło o pewien szczegół anatomiczny: Henryk Pobożny posiadał bowiem u lewej stopy sześć palców, co zostało potwierdzone podczas otwarcia grobowca w 1832 roku[105]); zostało pochowane w klasztorze franciszkańskim we Wrocławiu[106].

W Księdze henrykowskiej (ok. 1273) czytamy: "w ucieczce przed poganami został zgubiony" [in fuga paganorum est perditum][107]; co sugeruje, że książę wycofywał się już z pola bitwy – jest to zgodne z opisem Długoszowym).

Skutki starcia

Wskutek najazdu mongolskiego z 1241 roku państwo Henryków śląskich rozpadło się; działania zjednoczeniowe zostały na kilkadziesiąt lat zahamowane.

Upamiętnienie

Walki wojów polskich w obronie Legnicy zostały, po 1990 r., upamiętnione na Grobie Nieznanego Żołnierza w Warszawie napisem na jednej z tablic, "LEGNICA 9 IV 1241".

Zobacz też

Przypisy

  1. a b John France. Journal of Medieval Military History, Volume 8, str. 115, „Numbers in Mongol Warfare”, Carl Sverdrup, 18 listopada 2010, ISBN 978-1-84383-596-7
  2. a b Stanisław Grodzicki, Porównawcza historia ustrojów państwowych, Kraków 2008, s. 25, ISBN 978-83-242-0985-9
  3. Wacław Korta, Najazd Mongołów na Polskę i jego legnicki epilog, Katowice: Śląski Instytut Naukowy, 1983, s. 112–138, ISBN 83-00-00646-X, OCLC 297868858.
  4. a b Kronika wielkopolska, tłumaczenie Kazimierz Abgarowicz, wstęp i komentarze Brygida Kurbisówna. Warszawa 1965, s. 219–220.
  5. C. de Bridia 1993 ↓, s. 234-269.
  6. Jan Długosz, Roczniki, czyli kroniki sławnego królestwa polskiego, przekł. Julii Mrukówny, ks. VII, Warszawa 1974, s. 21–27.
  7. Semkowicz Aleksander, Krytyczny rozbiór „Dziejów Polski” Jana Długosza (do roku 1384), Kraków 1887.
  8. Semkowicz, s. 11-13.
  9. CXVII. Krakowski Stefan – Polska w walce z najazdami tatarskimi w XIII wieku, Warszawa 1956, s. 144.
  10. Krakowski, s. 149. Pomysł Stefana Krakowskiego zdecydowanie odrzucił Gerard Labuda, Wojna z Tatarami w 1241, w: Przegląd Historyczny, t. L, z. 2 (1959), s. 190.
  11. Krakowski, s.143.
  12. Krakowski, s.140.
  13. Krakowski, s.142, w tym 8 tysięcy mieli stanowić Polacy, reszta to Morawianie, Czesi, Niemcy i Francuzi.
  14. Krakowski, s. 144–147. Tak samo Zatorski Wacław, Pierwszy najazd Mongołów na Polskę w roku 1240 – 1241, w: Przegląd Historyczno-Wojskowy, nr 9, za rok 1937, s. 175–237.
  15. Krakowski, s. 147.
  16. Krakowski, s. 148. Zupełnym nieporozumieniem jest opisywanie dalszych eskapad Tatarów w kierunku Łużyc i Saksonii, na co nie znajdujemy w źródłach żadnego potwierdzenia.
  17. Labuda Gerard, Wojna z Tatarami..., s. 189–224.
  18. Semkowicz, s. 44.
  19. a b Labuda Gerard, Wojna z Tatarami..., s. 196.
  20. Krakowski Stefan, Polska w walce..., Zatorski Wacław, Pierwszy najazd...
  21. Labuda Gerard, Wojna z Tatarami..., s. 213
  22. Labuda Gerard, Wojna z Tatarami..., s. 224, co już nie jest takie oczywiste, o czym Matuszewski, Relacja Długosza..., s. 61.
  23. Zobacz też: Pollakówna Marzena, Kronika Piotra z Dusburga, Wrocław 1968, s. 137, gdzie autorka udowadnia, że to jest chronologicznie niemożliwe, skoro z wykazów wielkich mistrzów wynika, że Poppo na to stanowisko został wybrany w 1252 roku i rządził przez następne 11 lat.
  24. Labuda Gerard, Wojna z Tatarami..., s. 218.
  25. Labuda Gerard, Wojna z Tatarami..., s. 219.
  26. Labuda Gerard, Wojna z Tatarami..., s. 197–198. Labuda do korzystania ze streszczenia przyznaje się w przypisie 39.
  27. Matuszewski Józef, Relacja Długosza o najeździe tatarskim w 1241 roku, Polskie zdania Legnickie, Łódź 1980, s. 75–77.
  28. Labuda Gerard, Wojna z Tatarami..., s. 199, gdzie profesor informuje nas, że Gromann nie interesuje się w ogóle losami Mieszka II Otyłego od momentu, kiedy książę opolsko-raciborski udał się pod Legnicę, nie chcąc oczerniać pamięci władcy, co robi z Gromanna przy okazji niezbyt godnym zaufania przekazicielem zaginionego źródła, skoro ujawnia tylko te zagadnienia, które mu pasują do koncepcji. Okazuje się jednak, że w swojej pracy Gromann wcale obszernie informuje jednak o przebiegu bitwy pod Legnicą i ucieczce Mieszka w krytycznym momencie bitwy.
  29. Tzn. Gromann głównie informacje do historii księstwa raciborskiego i losów Mieszka II Otyłego, zaś Długosz wiadomości ogólne do całości kampanii, co czyniło by z Gromanna w paru fragmentach znacznie cenniejszym od Długosza, czego Labuda nie waha się stwierdzić, Wojna z Tatarami..., s. 199, przypis 43.
  30. Matuszewski Józef, Relacja Długosza..., s. 81-82.
  31. Annales Silisiaci compilati, wyd. Mieczysław Błażowski, MPH, t. III, s. 678, Labuda Gerard, Wojna z Tatarami..., s. 190–196.
  32. Zresztą sam Gerard Labuda, Twórczość hagiograficzna i historiograficzna Wincentego z Kielc, w: Studia Źródłoznawcze, t. XVI, za 1971, s. 136, informując o źródłach hagiografa ani słowem nie wspomina o tajemniczym roczniku dominikańskim, z kolei z Kroniką wielkopolską istnieje zasadniczy problem, że w swojej relacji jej autor podaje, Kronika wielkopolska, Warszawa 1965, s. 219–220, w zasadzie tylko dwie informacje, których nie ma w źródłach typu rocznikarskiego, tj. o śmierci pod Legnicą Bolesława Dypoldowica oraz o bitwie Władysława Opolskiego i Bolesława Sandomierskiego pod Opolem, to trochę mało, by wykazać wspólną zależność Kroniki wielkopolskiej i Długosza od wcześniejszego źródła. Zresztą, co zauważyli już Marian Plezia, Wincenty z Kielc, historyk Polski z pierwszej połowy XIII wieku, w: Studia Źródłoznawcze, t. VII, za 1962, s. 23 i Józef Matuszewski, Relacja Długosza..., s. 91, Kronika wielkopolska ma wyraźne tendencje do umieszczania wywodów językowych, brak więc wzmianki o Długoszowym – „Gorze się nam stało”, Jan Długosz, Roczniki..., ks. VII, s. 23, zaczerpniętego również według Labudy z RKD, budzi poważne wątpliwości co do prawdziwości tego tekstu.
  33. Przy czym z samej analizy trudno stwierdzić, kto z kogo korzystał, Matuszewski Józef, Relacja Długosza..., s. 93 i czy aby przypadkiem obaj autorzy nie korzystali ze wspólnego źródła w postaci np. RKD, Labuda Gerard, Wojna z Tatarami..., s. 200.
  34. Rękopis pochodzi dopiero bowiem z XVI wieku, Matuszewski, Relacja Długosza..., s. 92, uważa, że rdzeń Annales sięga jednak XIII wieku, inaczej Roman Heck, Główne linie średniowiecznego dziejopisarstwa śląskiego, Studia Źródłoznawcze, t. XXII, za 1977, s. 64, który przesuwa czas powstania na wiek XIV. Nie ma pewności też, czy jest to źródło dominikańskie, jak chce Kurbis Brygida, Dziejopisarstwo..., s. 137, przypis 118 i Labuda Gerard, Wojna z Tatarami..., s. 201, czy też cysterskie, jak chce Heck Roman, Główne linie..., s. 64 i Korta Wacław, Średniowieczna annalistyka śląska, Wrocław 1966, s. 196.
  35. Labuda Gerard, Wojna z Tatarami..., s. 200, czego jednak w żaden sposób nie da się udowodnić, nie sposób bowiem sprawdzić RKD, zobacz: Matuszewski Józef, Relacja Długosza..., s. 96.
  36. Labuda Gerard – Zaginiona kronika w rocznikach Jana Długosza, Poznań 1983.
  37. Matuszewski Józef, Relacja Długosza..., s. 120.
  38. Labuda Gerard, Zaginiona kronika..., s. 244.
  39. Matuszewski Józef, Relacja Długosza..., s. 119.
  40. Tekst Historii Tartatorum, C. De Brigia, za Labudą Gerardem, Zaginiona kronika..., s. 243 i Matuszewskim Józefem, Relacja Długosza..., s. 120-121.
  41. Labuda Gerard, Zaginiona kronika..., s. 245.
  42. Labuda Gerard, Zaginiona kronika..., s. 247.
  43. Matuszewski Józef, Relacja Długosza..., s. 108.
  44. Np. Sadowski Tomasz, Poczet książąt Wrocławia, Wrocław 1999, s. 65.
  45. Korta Wacław, Najazd Mongołów na Polskę w 1241 roku i jego legnicki epilog, w: Acta Universitatis Wratislaviensis, nr 80, Warszawa – Wrocław 1985, s. 3–73.
  46. Korta Wacław, Najazd Mongołów na Polskę i jej legnicki epilog, Katowice 1983, s. 116–135.
  47. Korta Wacław,Najazd Mongołów..., w: Acta..., s. 65.
  48. Cetwiński Marek, Co wiemy o bitwie pod Legnicą?, w: Acta..., s. 83–85.
  49. Jasiński Tomasz, Przerwany Hejnał, Kraków 1988; Jasiński Tomasz, Strategia i taktyka wojsk polskich i mongolskich pod Legnicą w świetle nowo odczytanych zapisek Jana Długosza, w: Bitwa Legnicka – historia i tradycja, pod red. Wacława Korty, Wrocław 1994, s. 110–111, gdzie autor sugestywnie przekonuje, że powodem przyjęcia bitwy przez Henryka pod Legnicą, bez czekania na posiłki ze strony Wacława I, była nagła decyzja Tatarów by nie maszerować na Wrocław, ale skierować się najkrótszą drogą do Legnicy.
  50. Rabiej Piotr, Henryk II Pobożny, w: Piastowie. Leksykon biograficzny, Kraków 1999, s. 398–399.
  51. Zientara Benedykt, Henryk Brodaty i jego czasy, Warszawa 1997, s. 376–379; Zientara Benedykt, Henryk II Pobożny, w: Poczet królów i książąt polskich, Warszawa 1984, s. 170–171, bliżej się jednak bitwą legnicką w tych dwóch pracach nie zajął.
  52. Boras Zygmunt, Książęta Piastowscy Śląska, Katowice 1974, s. 96–101.
  53. Kotarski Henryk, Zagadnienie wiarygodności informacji o Mongołach w „Historii Polski” Jana Długosza, w: Jan Długosz pięćsetletnią rocznicę śmierci, materiały z sesji (Sandomierz 24 – 25 maja 1980), pod red. F. Kiryka, Olsztyn 1983, s. 153–190.
  54. a b Nowak Tadeusz, Wimmer Jan, Historia oręża polskiego 963–1795, Warszawa 1981, s. 112–114.
  55. Rajman Jerzy, Mieszko II Otyły opolsko – raciborski (1239 – 1246), w: Kwartalnik Historyczny, t. C, za rok 1993, z. 3, s. 29–33, choć nie uznaje przy tym wiarygodności Gromanna.
  56. Maroń Jerzy, Legnica 1241, Warszawa 1996, s. 123–131.
  57. Cetwiński Marek, Co wiemy..., s. 75–94, gdzie na s. 85–88 próbuje udowodnić karkołomną teorię o wkroczeniu Tatarów od strony Prus, a dowodem tego miał być list Fryderyka II z 3 lipca 1241, mówiący o zaatakowaniu przez wojska Ordy Polski od „Pructenos”. Dotychczasowa literatura zmieniała ten zapis na „Ruthenos”, chyba słusznie skoro brak wzmianek o najeździe z tej strony w źródłach krzyżackich i choć wprawdzie jak twierdzi Cetwiński źródła te nie musiały o tym mówić, gdyż Tatarzy mogli przemieszczać się terenami jeszcze przez Krzyżaków nie opanowane, jednak byłoby dziwne, żeby te informacje dotarły do cesarza Fryderyka II, a Krzyżacy nic o tym nie wiedzieli, zobacz też przypis 54.
  58. Obie daty jednocześnie widnieją u Długosza, Roczniki..., ks. VII, s. 22, oraz w Annales Silesiaci Compilati..., s. 678, które mówią: feria secunda post octavam Pasce V Ydus Aprillis, a powstały jak ustalił Wacław Korta, Średniowieczna..., s. 196, w XIII wieku. Nieprawidłową datę 8 kwietnia podaje też: Liber mortuorum monasteri Lubinensis ordinis sancti Benedicti, wyd. Wojciech Kętrzyński, MPH, t. V, Lwów 1888, s. 619.
  59. Nekrolog opactwa klasztoru św. Wincentego we Wrocławiu..., s. 78.
  60. Kronika książąt polskich, wyd. Zygmunt Węclewski, MPH, t. III, s. 489.
  61. Rocznik lubiąski..., s. 707, tertia feria post octavas Pasche, scilicet 5 Ydus Aprillis, powstały około roku 1315 według Korty, Średniowieczna..., s. 232.
  62. Księga henrykowska, tłum. Roman Grodecki, Poznań, Wrocław 1949, ks. I, cap. 16, s. 78, „obitus eiusdem domini ducis. Qui videlicet dominus dux pro gente sua a poganis in bello occubuit anno domini MCCXLI. Vidus aprillis, ks. I, cap. 16, s. 247.
  63. Księga henrykowska, ks. I, cap. 15, s. 247.
  64. Długosz, ks. VII, s. 21–22, „Minąwszy przedmieścia Legnicy, na równinach i polach, które opływa dookoła rzeka Nysa... na Dobrym Polu”.
  65. Rocznik kapituły poznańskiej, wyd. August Bielowski, MPH, t. III, s. 9.
  66. Kronika wielkopolska, Warszawa 1965, s. 220.
  67. Nagrobki książąt śląskich, MPH, t. III, wyd. August Bielowski, s. 712, według Korty Wacława, Średniowieczna..., s. 260, źródło pochodzi z drugiej połowy XIV wieku.
  68. Rocznik cystersów henrykowskich, wyd. August Bielowski, MPH, t. III, s. 701.
  69. Rocznik wrocławski większy, wyd. August Bielowski, MPH, t. III, s. 691.
  70. Kronika książąt polskich..., s. 489.
  71. Rocznik Lubiąski..., s. 707.
  72. Vita sanctae Hedwigis, wyd. Aleksander Semkowicz, MPH, t. IV, Lwów 1883, s. 565, występuje tam jednak trochę inna forma: „Walstadt”.
  73. niewłaściwym, w jęz. średniogórnoniemieckim „Wahlstatt” oznacza „pole bitwy„ i nic wspólnego z „Dobrym” polem nie ma, Dobre Pole to nazwa używana dla miejscowości w latach 1945-48
  74. Labuda Gerard, Wojna z Tatarami..., s. 213–216.
  75. Labuda Gerard, Wojna z Tatarami..., s. 216. Nie ma za to danych do przypuszczenia Gerarda Labudy, że starcie rozegrało się w okolicach wsi Koskowice. Do rozważenia jest również przyjęcie, że bitwa miała miejsce w okolicach Wołowa położonego obok Legnicy, którego zlatynizowana nazwa zawiera człon „wol” (Wolavia), a niemiecja „wohl” (Wohlau)
  76. Długosz Jan, Roczniki..., ks. VII, s. 22. oraz Jana Długosza kanonika krakowskiego Dziejów polskich ksiąg dwanaście. T. 2, ks. 5, 6, 7, 8 s.263
  77. Potwierdza to Annales silesiaci compilati..., s. 678–679, oraz list wielkiego mistrza zakonu templariuszy informującego o śmierci 500 braci – arec morit des barons et six de nos treress et trois cherelierset Deus sergens et 500 danos hommes out mort. Zobacz: Korta Wacław – Problemy bitwy legnickiej i stan badań, w: Historia i tradycja..., s. 11–12. Na podstawie tego listu próbowano ustalić ogólną liczbę wojsk Henryka II, zgodnie z zasadą, że w bitwie średniowiecznej nie ginęło więcej niż ¼ ogółu rycerzy, skoro więc zginęło 500 templariuszy, to cały oddział musiał liczyć około 2000 ludzi, a skoro według Długosza całe wojsko składało się z czterech hufców, które musiały być mniej więcej równe, to otrzymuje się ośmiotysięczną armię. Rachuby te jednak nie sprawdzą się, jeżeli wziąć pod uwagę następujące okoliczności: po pierwsze w skład hufca krzyżowców wchodzili też prawdopodobnie joannici, a ich straty nie są znane, po drugie, nie ma gwarancji, że wielki mistrz nie wyolbrzymił liczby poległych.
  78. Maroń Jerzy, Legnica..., s. 104–105.
  79. Labuda Gerard, Zaginiona kronika..., s. 231.
  80. Rocznik wrocławski dawny, wyd. August Bielowski, MPH, t. III, s. 681.
  81. Za udziałem Krzyżaków w bitwie opowiada się m.in. Karol Maleczyński, Henryk II Pobożny (ok. 1191–1241), w: Polski Słownik Biograficzny, t. IX..., s. 404–405.
  82. Wacław Korta, Najazd Mongołów na Polskę i jego legnicki epilog, Katowice: Śląski Instytut Naukowy, 1983, s. 118–124, ISBN 83-00-00646-X, OCLC 297868858.
  83. Dariusz Jerczyński, Orędownicy niepodległości Śląska, Zabrze: Narodowa Oficyna Śląska, 2005, s. 29-30, ISBN 83-919589-4-9.
  84. Cetwiński Marek, Co wiemy..., s. 82, choć przyjmuje jego udział Labuda Gerard, Wojna z Tatarami..., s. 206.
  85. Informuje o tym Jan Piano Carpini, Hec sunt nomine ducum: Ordu iste fuit in Polonia et in Hungaria, cyt. za Cetwiński Marek, Co wiemy..., s. 81, przypis 21.
  86. Cetwiński Marek, Co wiemy..., s. 82
  87. Korta Wacław, Najazd Mongołów..., w: Historia i tradycja..., s. 65. Jak jednak ustala Tomasz Jasiński, Przerwany hejnał..., s. 48, Historia Tartatorum ani jednoznacznie nie potwierdza ani nie wyklucza udziału Mokszan w wyprawie na Polskę; widzi on w wodzu poległym pod Sandomierzem raczej rodowitego Mongoła, jako że jego zwłoki zdecydowano się transportować w trudach wyprawy wojennej.
  88. Korta Wacław, Najazd Mongołów..., w: Acta..., s. 172. Zobacz również : Plezia Marian, Historia Tartatorum, w: Studia Źródłoznawcze, t. XV (1971), s. 167–172, oraz Heck Roman, Główne linie..., s. 63–64.
  89. Tak mniej więcej przyjmują Korta Wacław, Najazd Mongołów..., s. 108, Labuda Gerard, Zaginiona kronika..., s. 231, Jasiński Tomasz, Przerwany hejnał..., s. 59, Tyszkiewicz Jan, Tatarzy na Litwie i w Polsce, Studia z dziejów XIII–XVIII wiek, Warszawa 1989, s. 84, nie sprawdzają się pomysły Krakowskiego Stefana, Polska w walce..., s. 140, czy Piotra Bunara i Stanisława Sroki, Wojny, bitwy i potyczki w średniowiecznej Polsce, Kraków 1996, s. 46.
  90. Rocznik kapituły krakowskiej..., s. 804.
  91. Rocznik kapituły gnieźnieńskiej, wyd. Brygida Kurbisówna, MPH, s. n., t. VI, Warszawa 1962, s. 5–6, por. Matuszewski Józef, Relacja Długosza..., s. 16–17.
  92. Annales silisiaci compilati..., s. 678–679.
  93. Rocznik wrocławski większy..., s. 688, Anno domino 1241 dux Henricus, filius santce Hedwigis, occisus est a Thartaris circa Legnicz in Walstat, także Rocznik cystersów henrykowskich..., s. 701, Anno domino 1241 Tartari devastaverunt terram Slezie, et ducem Henricum, filium predicti ducis Henrici cum barba occiderunt in bello prope Lignitz in loco, quivicetur Walstat, także zobacz : Rocznik krzeszowski (gryzowski) większy, wyd. August Bielowski, MPH, t. III, s. 696, Rocznik lubiąski..., s. 707, Kronika Polska, wyd. Ludwik Ćwikliński, MPH, t. III, s. 643, Kronika książąt polskich..., s. 536, nie wnoszą nic nowego. Jeszcze Kronika wielkopolska..., s. 219–220, wprowadza dodatkowo informację o śmierci Bolesława Szepiołki, Dypoldowica. Również źródła obce niezwykle lakonicznie informują o wypadkach w Polsce, np. Annales sancti Pantaleonis Coloniensis, MGH, SS, t. XXIII, Hanoverae 1874, s. 535, piszą: dux autem Henricus de Fratislovia eisdem (Thartaris) occurens cum quodam alio duce in multa fortitudine victis est. Ubi ipsi duces et multi strenui milites sunt extiucti et caput ducis resectum est ab ipsis asportarum.
  94. Plezia Marian, Historia Tartatorum..., s. 167–172.
  95. Cyt. za Labuda Gerard, Zaginiona kronika..., s. 243 i Matuszewski Józef, Relacja Długosza..., s. 117, ucięcie głowy Henrykowi potwierdzają także Annales silesiaci compilati..., s. 679, Quem pogani victis omnibus insecuntur et ipsum ducem in campo comprehendunt occiderunt.
  96. Wacław Odyniec, Józef Włodarski "Wpływ Chin na dalekowschodnią sztukę wojenną" w: "Chiny w oczach Polaków", Marpress, Gdańsk, 2001). Przyznawanie jednak pierwszeństwa użycia tego typu broni dla bitwy pod Legnicą jest błędne. Toksycznych gazów w warunkach bojowych używano w Chinach już na początku pierwszego tysiąclecia n.e.[potrzebny przypis]
  97. Jasiński Kazimierz, Rodowód Piastów śląskich, t. I–III, Wrocław 1973–1977, t. I, s. 94–95.
  98. O czym świadczą bałamutne informacje Długosza o śmierci wielkiego mistrza Poppona.
  99. O zaskoczeniu Henryka świadczy to, że jeszcze 13 marca książę przebywał w Brzegu, Maleczyński Karol, Henryk II..., s. 404–405, o przyjęciu bitwy mógł też zadecydować fakt, że Wacław I znajdujący się niedaleko miejsca starcia mógł zdążyć w krytycznym momencie bitwy.
  100. Marek Cetwiński, Rycerstwo Śląskie do końca XIII wieku, pochodzenie – gospodarka – polityka, Wrocław 1980, s. 219–221, uważa, że przyczyną ucieczki było niskie morale armii polskiej, a zwłaszcza jej części. Niektórzy wielmoże dolnośląscy nie byli bowiem zadowoleni z polityki kadrowej księcia. Świadczyć o tym ma brak zmian na stanowiskach kasztelanów i dostojników dworskich tuż po bitwie legnickiej, a więc większość z nich musiała unieść głowy z legnickiego pogromu, prawdopodobnie uciekając razem z Mieszkiem Opolskim. Dodatkowo potwierdzeniem tej tezy byłaby informacja historii Tartatorum o niesnaskach w obozie polskim jako przyczynie klęski. Nieprawdziwe są więc przypuszczenia Krakowskiego, Polska z walce..., s. 147–148, o blisko 100% stratach.
  101. Wynika z tego, że Tatarzy nie zamierzali podbijać Polski, skoro wziąwszy do niewoli Henryka II, nie próbowali wymusić na nim jakichś ustępstw.
  102. Tylko tak bowiem można interpretować informację: et ipsi Tartari quam plurimi misere interfecti et statim redierunt ad propria per terras Syradie, Sandomire, Russie, Rocznik świętokrzyski nowy..., s. 72.
  103. Długosz Jan, Roczniki..., ks. VII, s. 26.
  104. Tłum. za Jasiński Tomasz – Przerwany Hejnał, Kraków 1988.
  105. zob. Piotr Rabiej, Henryk II..., s. 399.
  106. Jasiński Kazimierz, Rodowód Piastów..., t. I, s. 94–95.
  107. Księga henrykowska, Wrocław 1991, ks. I, cap. 90.

Bibliografia

Źródła

  • Długosz Jan, Roczniki, czyli kroniki sławnego Królestwa Polskiego, księga siódma i ósma (1241 – 1299), pod red. Krystyny Pieradzkiej, przekład Julii Mrukówny, Warszawa 1974.
  • Kromer Marcin, Kronika polska Marcina Kromera biskupa warmińskiego ksiąg XXX. Dotąd w trzech językach a mianowicie łacińskim, polskim i niemieckim. Wydana na język polski z łacińskiego przełożona przez Marcina z Błażowa Błażowskiego i wydana w Krakowie w drukarni M. Loba r. 1611, obecnie wydana w języku polskim trzecie, tom II, Sanok 1868, tom I (?)
  • Kronika wielkopolska, przetłumaczył Kazimierz Abgarowicz, przypisy i wstęp Brygida Kurbis, Warszawa 1965
  • Księga henrykowska, tłum. Roman Grodecki, Poznań – Wrocław 1949
  • Maciej Stryjkowski, O początkach, wywodach, dzielnościach, sprawach rycerskich i domowych sławnego narodu litewskiego, żemojdzkiego i ruskiego, przed tym nigdy od żadnego ani kuszone, ani opisane, z natchnienia Bożego a uprzejmie pilnego doświadczenia, oprac. Julia Radziszewska, Warszawa 1978.
  • Jan di Piano Carpini, Historia Mongołów [w:] Spotkanie dwóch światów. Stolica Apostolska a świat mongolski w połowie XIII wieku. Relacje powstałe w związku z misją Jana di Piano Carpiniego do Mongołów, pod red. Jerzego Strzelczyka, Poznań 1993, s.116-223.
  • C. de Bridia: Historia Tatarów [w:] Spotkanie dwóch światów. Stolica Apostolska a świat mongolski w połowie XIII wieku. Relacje powstałe w związku z misją Jana di Piano Carpiniego do Mongołów pod red. Jerzego Strzelczyka. Poznań: 1993, s. 234-269.

Opracowania

  • Marek Cetwiński, Co wiemy o bitwie po Legnicą?, "Acta Universitatis Wratislaviensis", nr 800, Historia L, Warszawa – Wrocław 1985
  • K. Czechowicz, Najazdy Tatarów na Polskę w XIII w. Próba syntezy, „Teki Historyczne” 16 (1969–1971), s. 55-78.
  • Andrzej Feliks Grabski, Nowe świadectwo o Benedykcie Polaku i najeździe Tatarów w 1241 r., „Sobótka” 23 (1968), s. 1-13.
  • Andrzej Feliks Grabski, Polska w opiniach obcych X–XIII w., Warszawa 1964.
  • W. Groblewski, Skutki pierwszego najazdu Tatarów na Polskę, „Szkice Legnickie” 6 (1971), s. 81-98.
  • Tomasz Jasiński, Przerwany hejnał, Kraków 1988.
  • Tomasz Jasiński, Stosunki śląsko-pruskie i śląsko-krzyżackie w pierwszej połowie XIII wieku [w:] Ars Historyca, Poznań 1976
  • Tomasz Jasiński, Strategia i taktyka wojsk polskich i mongolskich pod Legnicą w świetle nowo odczytanych zapisek Jana Długosza [w:] Bitwa Legnicka – Historia i tradycja, pod red. Wacława Korty, Wrocław 1994
  • A. Karłowska–Kamzowa, Zagadnienie aktualizacji w śląskich wyobrażeniach bitwy legnickiej 1353–1504, „Studia Źródłoznawcze” 17 (1972), s. 91-118.
  • Wacław Korta, Najazd Mongołów na Polskę 1241 roku i jego Legnicki epilog, "Acta Universitatis Wratislaviensis", nr 800, Historia L, Warszawa – Wrocław 1985
  • Wacław Korta, Najazd Mongołów na Polskę i jej Legnicki epilog, Katowice 1983.
  • Wacław Korta, Problemy bitwy legnickiej i stan badań [w:] Bitwa Legnicka – Historia i tradycja, pod red. Wacława Korty, Wrocław 1994.
  • H. Kotarski, Zagadnienie wiarygodności informacji o Mongołach w „Historii Polski” Jana Długosza [w:] Jan Długosz. W pięćsetna rocznicę śmierci, pod red. F. Kiryka, Olsztyn 1983, s.153-190.
  • W. Kotwicz [rec.], Józef Umiński, Niebezpieczeństwo tatarskie w połowie XIII w. i papież Innocenty IV, Lwów 1922, „Przegląd Orientalistyczny” 2 (1919–1924), s.269-276.
  • Stefan Krakowski, Polska w walce z najazdami tatarskimi w XIII wieku, Warszawa 1956.
  • Stefan Krakowski, List do redakcji, „Przegląd Historyczny” 48 (1957), z. 4, s. 819-824.
  • J.K. Kubanek, „Perimmane vexillum Thartarorum”. Chrześcijanie w wojskach mongolskich w bitwie pod Legnicą 1241 r. [w:] Mente et litteris. O kulturze i społeczeństwie wieków średnich, Poznań 1984, s. 167-174.
  • Gerard Labuda, O udziale Krzyżaków i o śmierci wielkiego mistrza zakonu krzyżackiego Poppo von Osterna w bitwie pod Legnicą w roku 1241, „Zapiski Historyczne” 47 (1982), z.2, s.189-224.
  • Gerard Labuda, Wojna z Tatarami w roku 1241, "Przegląd Historyczny", tom L, 1959, zeszyt 2.
  • Gerard Labuda, Zaginiona kronika w rocznikach Jana Długosza, Poznań 1983.
  • Gerard Labuda [rec.], Andrzej Feliks Grabski, Nowe świadectwo o Benedykcie Polaku i najeździe Tatarów w 1241 r., „Sobótka” 23 (1968), s. 1-13, „Studia Źródłoznawcze” 14 (1969), s. 249.
  • W. Majewski, J. Teodorczyk, Historia wojskowości polskiej w XIII w., „Przegląd Historyczny” 48 (1957), z. 2, s. 327-336.
  • W. Majewski, J. Teodorczyk, List do redakcji, „Przegląd Historyczny” 48 (1957), z. 4, s. 824-827.
  • Karol Maleczyński [rec.], Józef Umiński, Niebezpieczeństwo tatarskie w połowie XIII w. i papież Innocenty IV, Lwów 1922, „Kwartalnik Historyczny” 37 (1923), s. 408-416.
  • Karol Maleczyński, Replika, „Kwartalnik Historyczny” 38 (1924), s.187-191.
  • Karol Maleczyński, Henryk II Pobożny (ok. 1191 – 1241) [w:] Polski Słownik Biograficzny, t. 9, pod red. Kazimierza Lepszego, Wrocław 1960.
  • Jerzy Maroń, Legnica 1241, z serii: "Historyczne bitwy", Bellona, Warszawa 1996 (wyd. II Warszawa 2008, ISBN 978-83-11-11171-4)
  • Józef Matuszewski, Relacja Długosza o najeździe tatarskim w 1241 roku, Polskie zdania Legnickie, Łódź 1980.
  • P. Moroz, Bitwa pod Legnicą 9 kwietnia 1241 r. w historiografii polskiej, „Szkice legnickie” 3 (1966), z.3, s.180-203.
  • J. Mularczyk, Mongołowie pod Legnicą, „Kwartalnik Historyczny” (1989), z.1-2, s.3-25.
  • Tadeusz M.,Nowak, Wimmer Jan, Historia oręża polskiego 963 – 1795, Warszawa 1981.
  • Karol Olejnik, Kilka uwag o bitwie pod Legnicą „Studia i materiały do historii wojskowości” 23 (1981), s.49-64.
  • Krystyna Pieradzka, Bitwa pod Legnicą w relacji Jana Długosza [w:] Szkice Legnickie, t. 6, Wrocław 1971
  • Marian Plezia, Historia Tartatorum, "Studia Źródłoznawcze", t. XV, 1971.
  • Marian Plezia, Nowe źródło do dziejów polskiej sztuki wojskowej z połowy XIII w., „Studia Źródłoznawcze” 17 (1972), s.141-145.
  • A. Rutkowska-Płachcińska, Sprawy tatarskie w Roczniku tak zwanym świętokrzyskim nowym. Podkład źródłowy i warstwa anegdotyczna, „Studia Źródłoznawcze” 30 (1987), s. 59-73.
  • Aleksander Semkowicz, Krytyczny rozbiór „Dziejów Polski” Jana Długosza (do roku 1384), Kraków 1887.
  • W. Sobociński, „Roczniki czyli kroniki” Długosza jako źródło do dziejów Polski w pierwszej połowie XIII w., „Czasopismo Prawno-Historyczne” 36 (1984), z. 1, s. 199-218.
  • Karol Szajnocha, Szlak Batu-Chana [w:] Dzieła, t.1, Warszawa 1876, s. 55-60.
  • Karol Szajnocha, Próbka podań historycznych [w:] Dzieła, t. 1, Warszawa 1876, s. 61-74.
  • Jan Tyszkiewicz, O autentyczności zdania: Gorze się nam stało (1241), "Język Polski", 48 (1968), s. 143–148.
  • Jan Tyszkiewicz, Tatarzy na Litwie i w Polsce – studia z dziejów XIII–XVIII wieku, Warszawa 1989.
  • Bolesław Ulanowski, O kilku pomniejszych źródłach do dziejów pierwszego najazdu Tatrów na Polskę, Czechy i Węgry, „Rozprawy Akademii Umiejętności. Wydział Historyczno-Filozoficzny” 17 (1884), s.323-401.
  • Bolesław Ulanowski, O współudziale templariuszów w bitwie pod Legnicą, „Rozprawy Akademii Umiejętności. Wydział Historyczno-Filozoficzny” 17 (1884), s.275-322.
  • Józef Umiński, Niebezpieczeństwo tatarskie w połowie XIII w. i papież Innocenty IV, Lwów 1922.
  • Józef Umiński, Odpowiedź, „Kwartalnik Historyczny” 38 (1924), s.187-191.
  • Wacław Zatorski, Pierwszy najazd Mongołów na Polskę w roku 1240–1241, "Przegląd Historyczno-Wojskowy" 9 (1937).
  • Benedykt Zientara, Cesarzowa tatarska na Śląsku – geneza i funkcjonowanie legendy [w:] Kultura elitarna a kultura masowa w Polsce późnego średniowiecza, pod red. B. Geremka, Wrocław 1978, s.173-179.

Linki zewnętrzne